
Udostępnij treści tej strony…
Pozwól, że zacznę od nowa…
Przedmowa: Poeta, filozof. Mirosław Jerzy Gontarski zabiera głos — 7
Od autora… — 13
od początku do samego końca — 21
dziwisz się mojemu zamyśleniu — 23
no ja już bym wiedział co dłoniom — 24
tęsknota – teraz wiem co to — 25
ostatnia ciepła noc w tym roku — 26
dzisiaj nie pada — 27
pomyłka to ucieczka — 28
i nie bądź taka smutna — 29
nie musisz się bać — 30
kogo mi trzeba bym wiedział dokąd iść — 31
skąd we mnie taka myśl — 32
brzydkie kobiety — 33
czy pomyślałeś kiedyś — 34
to — 35
pierwszego dnia wiosny — 36
dziś są moje urodziny — 37
i chroń nas od… — 39
wojna uwielbiana przez generałów — 41
siedemnastego września — 42
lato tego roku było piękne — 43
tęcza przyjechała na plac Zbawiciela z Brukseli — 44
te wszystkie kłamstwa — 45
niewidzialność — 46
jeśli ktoś pyta cię o godzinę — 47
Góry Olbrzymie — 48
do świątyni wśród drzew — 49
rozmowy o prawdzie w naszym kraju — 50
poeto ty… — 53
niebo jest dla prawdziwych poetów — 55
twierdzących że mówią prawdę — 56
na pytanie dokąd się tak śpieszę — 57
nikt dziś nie pyta poetów o zdanie — 58
nie szukajcie mnie pomiędzy sobą — 60
nie muszę i nie chcę się tłumaczyć — 61
nie wiedziałem że pada — 62
nie pamiętam już słów — 63
gasnę każdym papierosem — 64
poetę poproszono o przeczytanie wiersza — 65
coda… — 67
zanim pokaże się Słońce — 69